Lista Blogów Kulinarnych

czwartek, 31 stycznia 2013

Antico Caffe San Pietro - Rzym


Po trudach wspinaczki na kopułę Bazyliki św. Piotra przyszedł czas na odpoczynek i popołudniową kawę. Wybraliśmy Antico Cafe tuż przy placu św. Piotra. Do kawy, która była wspaniała - ale o to we Włoszech nie trudno, zamówiliśmy tiramisu. Deser był dobry, ale strasznie słodki. Miał jedną zaletę - nie czuć było mascarpone z mlekowity ;)


Ponieważ siedzieliśmy przy stoliku rachunek był wysoki. Gdybyśmy mieli więcej siły, poszukalibyśmy innego miejsca na odpoczynek. 






wtorek, 29 stycznia 2013

Dobre i złe - Praga



Restauracja nie rokowała od początku. Byliśmy jedynymi gośćmi, mimo że w innych miejscach byli ludzie. Normalnie uciekłabym gdzie pieprz rośnie, ale zmarzłam tak, że jak już weszłam do ciepłego pomieszczenia, końmi by mnie wyciągnięto. Jak trochę odmarzłam - na ścianach moim oczom ukazały się wpisy znakomitości, którzy zaszczycili to miejsce. M.in. Vaclav Havel.... Domowa atmosfera, kelnerka, co lubi zjeść - jak się potem okazało - chyba nie to co serwowała - sprawiły, że zostaliśmy. 






Zaczęło się całkiem nieźle: polędwica z bitą śmietaną (Czesi z bitą śmietaną są w stanie zjeść wszystko) okazała się całkiem niezła - mimo tego, że podane mięso polędwicą na pewno nie było. Knedle - pyszne... polane sosem. Wino przeciętne, ale też i cena nie była wygórowana. 





Miły wieczór postanowiłam zakończyć czymś słodkim - zamówiłam apfelstrudel. I to był błąd. Ciasto było spleśniałe.... Wystrój wnętrz  - lata 70. Obawiam się, że lokal czasy świetności ma już za sobą. Uważajcie.






Nie pamiętam nazwy, ale restauracja mieści się przy ul. Uvoz w bliskim sąsiedztwie Zamku na Hradczanach.










czwartek, 17 stycznia 2013

A tymczasem w Pradze... U Fleku


U Fleku to najstarszy praski browar. Dziś to także chyba najbardziej popularny wśród turystów pub. U Fleku mieści się w XII budynku. Pierwsza wzmianka o browarze pochodzi z 1499 r. To jedyny browar w Europie Środkowej, w którym piwo warzone jest nieprzerwanie od 500 lat. 




My tam byliśmy.... piwo piliśmy.... 


Uwaga: piwo podają bez zamawiania. Nawet jak go nie lubisz. Jak kelner widzi, że piwo się kończy, bez pytania przynosi następne. Trudno się wyrwać z U Fleku ;)


Poza tym muzyka na żywo i ludzie z całego świata.  U Fleku panuje taki gwar, że trudno usłyszeć własne myśli.
Dobra lokalizacja. 
dres: Křemencova 1651/11, 110 00 Praha 1-Nové Město, Czechy

wtorek, 15 stycznia 2013

Brytyjskie śniadanie na kolację ;)

Stamford to niewielkie brytyjskie miasteczko. Wieczorem postanowiłyśmy iść do pubu i coś zjeść.  W efekcie zjadłyśmy tradycyjne brytyjskie śniadanie, tyle że na kolację.




Fasolka z sałatką.


Sadzone jajko na szynce - pycha.


I zestaw nieco bardziej pasujący do pubu ;)
Lubicie kuchnię angielską?

niedziela, 13 stycznia 2013

Lvi Dvur - Praga


W drodze na Hradcany postanowliśmy się nieco ogrzać. Wybraliśmy Lvi Dvur z widokiem na zamek. 


Piękne wnętrze mieści się w renesansowym budynku z 1581 r.  Kawę można tu wypić w towarzystwie Matki Boskiej i Jezuska ;) 



Zamówiliśmy tylko grzane wino. Było potwornie niedobre, ale ja w ogóle nie przepadam za grzańcem... Jednak warto  tam zajrzeć  - wnętrze i widok na zamek warte zobaczenia. 





czwartek, 10 stycznia 2013

Fish and chips w Cambridge


Niestety, nie pamiętam jak się nazywała restauracja - prawdopodobnie był to Bill's. Miły i bezpretensjonalny lokal, gdzie dobrze karmią ludzi. Zmieniam powoli zdanie o kuchni brytyjskiej. Sami popatrzcie....


Mule w winie z frytkami belgiskimi  - wspaniałe (czasem myślę, że tylko u nas restauracje serwują wstrętne mrożone frytki zamiast klasycznych świeżych).


Pieczone warzywa w obłędnym aromatycznym sosie.



Szaszłyki z kurczaka marynowane w trawie cytrynowej z kuskusem.


Fish and chips - klasyka w najlepszym wydaniu. Porcja gigantyczna.


Deser  - palce lizać. 



A do tego lokalizacja w samym centrum blisko targu. Bezpretensjonale wnętrze i miła obsługa. 

wtorek, 8 stycznia 2013

Londyn - chińska dzielnica




Jak zwykle w Londynie na lunch wybrałam się do chińskiej dzielnicy. Nic specjalnego tam nie jadłam, to co zwykle. Ale moją uwagę przykuła wystawa z kaczkami, kalmarami i słoniną. Ciekawy zestaw ;)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Pałac w Nieznanicach - restauracja

Cóż... Pałac w Nieznanicach budzi we mnie mieszane uczucia. 



Pokój był najbardziej brudnym miejscem, w jakim przyszło mi  spać (poziom słabego hostelu a nie pałacu). Wnętrza ciekawe, ale trochę zaniedbane. 






Za to kuchnia.... tu się rozmarzyłam na samo wspomnienie. Rewelacja!!! Wszystko było pyszne. Porcje duże - ceny bardzo przyzwoite.



Wspomnę tylko zupę migdałową - znakomita, pasztecie - mistrzostwo świata, sałatce z kaczką - boska, i pieczona kaczusia....







Jeśli chcecie się tam zatrzymać - szczerze odradzam. Jeśli chcecie tam zjeść - szczerze polecam!











sobota, 5 stycznia 2013

Nostalgia - Spisska Nova Vies



Jeśli myślicie, że Słowacja to tylko ciężkie mączne jedzenie. Miłą odmianą dla zmęczonych żołądków była restauracja Nostalgia. Ceny przystępne. Bogate menu. Porcja solidne. Żabie udka i ślimaki dobre. Wina nie żałują. Desery znakomite.



Jeśli oczekujecie wybitnej kuchni, to się przeliczycie. Ale biorąc pod uwagę dość nudny krajobraz słowackiej kuchni, Nostalgia jest warta odwiedzenia. Obsługa  przesympatyczna.







czwartek, 3 stycznia 2013

Hong Kong House po raz drugi


Jak obiecałam tak zrobiłam i ponownie odwiedziłam Hong Kong House w Warszawie. 


Krewetki wypadły najsłabiej. 




Wołowina z warzywami podawana na podgrzewanym naczyniu - świetnie doprawiona, choć nieco twarda - mam wątpliwość czy była to polędwica wołowa.




Żeberka niezmiennie znakomite. 



Pozostałe przystawki warte spróbowania.