Lista Blogów Kulinarnych

niedziela, 28 kwietnia 2013

zupa kokosowa z trawą cytrynową


Zapewne Budapeszt wszystkim kojarzy się z nieco innym jedzeniem niż chińszczyzna. Co jednak zrobić o 22.30, gdy człowiek głodny, a wszystkie resturacje zamknięte (tak, tak - wcześnie zamykają wszystkie lokale gastronomiczne)? 
Nam udało się znaleźć Buddha Original tuż przy metrze w samym centrum.


Ceny znośne. Wystrój prosty - mogli sobie tylko darować koszmarne obrazy z azjatyckim kurczakiem w roli głównej - postanowiłam oszczędzić Państwu widoku, i nie zrobiłam zdjęć ;)
Zupa kokosowa przyzwoita. Makaron z kurczakiem też zjadliwy. Więc jeśli nocą, w Budapeszcie będziecie mieć atak głodu - kierunek Buddha Original!



sobota, 27 kwietnia 2013

Najlepszy tort Dobosza na świecie!


Choć od mojej wycieczki do Budapesztu minęło już trochę czasu, miło wspominam Budapesztańskie cukiernie.


Jedna z najstarszych i najlepszych to słynna cukiernia Gerbeaud.


Piękne wnętrza, miła obsługa to nic w porównaniu ze słodkościami, których można tam spróbować.


Tort Dobosza - genialny. Absolutne mistrzostwo świata!


Nawet lody - ozdoba deseru - były boskie i warte pójścia tylko dla nich.


Kawa, lemoniada - wszystko wyborne.


Z żalem stwierdzam, że polscy cukiernicy są daleko w tyle...


Ta cukiernia to obowiązkowy punkt wizyty w Budapeszcie!



Ceny wysokie, ale ponoć wszystko co dobre - kosztuje. Warto!!!

niedziela, 14 kwietnia 2013

Węgierskie kiełbaski



Węgierskie "wursty" są naprawdę dobre. Być w Budapeszcie i nie spróbować kiełbasy w bułce to grzech. 



Wybraliśmy tradycyjną kiełbasę (była ostra, ale dało się zjeść) i kiełbasę z majerankiem. jako dodatki: musztarda i majonez. Bułka była z zapiekanym żółtym serem. Trudno było je zjeść - porcje były słusznej wielkości. 


Chwilę po zjedzeniu rozbolały nas żołądki. Bez tragedii, ale jednak.






środa, 10 kwietnia 2013

Tort Dobosa - Budapeszt - Pasaż Paryski


Tort Dobosa to jeden z najlepszych tortów na świecie. Biszkoptowe ciasto przełożone delikatnym czekoladowym kremem smakuje prawie każdemu.


I wódka z czarnych wiśni, żeby odegnać czarne myśli nt figury ;)


Niestety, kawiarnia którą wybraliśmy powinna się wstydzić. Ciasto dobre, niestety krem z grudkami nadawał się jedynie do wyrzucenia. 


Ale i tak warto iść do tej kawiarnia (dom handlowy, Pasaż Paryski) ze względy na wystrój. Sami zobaczcie. Polecam jednak skupić się na kawie i palinkach ;)