Lista Blogów Kulinarnych

poniedziałek, 18 marca 2013

Pancakes z czekoladą


Angielską herbatkę wolałyśmy zamieniać na kawkę ;)


Wybrałyśmy się do przesympatycznego lokalu w Cambridge Aunties tea. 


Wszystko było takie jak chciałyśmy: dobra kawa, coś słodkiego, przesympatyczna obsługa, miły wystrój. 

piątek, 15 marca 2013

Patisserie Valerie


Życie czasem bywa zaskakujące. Patisserie Valerie to podobno najlepsza cukiernia w Cambridge. Ilekroć przechodziłyśmy obok niej, kusiło nas okno wystawowe. Prezentowały się tam niezliczone rodzaje apetycznych ciastek. Niestety, zrobiłyśmy kilka podejść i nigdy nie było miejsc. W końcu nam się udało! Wybrałyśmy pancakes z mascarpone i skropione miodem.  Jakież było nasze zdziwienie, kiedy dostałyśmy zwykłe naleśniki z łyżką sera mascarpone i słoiczkiem miodu obok.... Oczekiwałyśmy wszystkiego  - ale nie tego! No cóż, było przeciętnie.....


Address
1-2 Bridge Street
Cambridge
CB2 1UA


środa, 13 marca 2013

Tatties - Cambridge


Zamówiłam krewetki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałam kulki smażone w głębokim tłuszczu. Niestety, smak mało przypominający krewetki. To ptrawa raczej dla miłośników fast foodu. Do tego rozbolał mnie żołądek....


Poza wszystkim lokal całkiem przyjemny...


wtorek, 12 marca 2013

Lunch w pałacu córki Kiplinga


Wimpole Estate to posiadłość córki Kiplinga. Przy okazji zwiedzania pałacu można zjeść obiad w restauracji, która serwuje potrawy wyłącznie z tego, co jest uprawiane i hodowane w posiadłości.



Cóż. Jeśli lubicie tradycyjną kuchnię angielską - będziecie zachwyceni. Zupa była kompletnie niedoprawiona. Można ją chyba podawać niemowlakom...


Danie główne smakowało jak zupa - tylko miało inną konsystencję. Marchewka była dobra - ale odrobina przypraw raczej by jej nie zaszkodziła ;) Zapiekanka z warzyw - dobra - ale bez smaku. Por z kapustą z wody - dziwne, nie polecam....



Kawa spełniała wszelkie normy smaku i jakości :)

poniedziałek, 11 marca 2013

Kawa w Cambridge - Regent street


W GB pogoda była gorsza niż u nas. Dlatego chroniłyśmy się co kilka kroków przed wiatrem w kawiarniach.


Na Regent Street znalazłyśmy mały niezobowiązujący lokalik z kawą i ciastkami. Stołki barowe ustawione przy oknie dawały nam widok na ulicę.  


Była to jedna z wielu kawiarni na tej ulicy. Wszystkie wypełnione po brzegi ludźmi. 

czwartek, 7 marca 2013

Brytyjski lunch

Kuchanie brytyjska jest specyficzna. Albo się ja lubi, albo trzeba się do niej przyzwyczaić. 
Wszystkie przedwodniki polecają miasteczko St. Neots.  Niestety, nie mam zielonego pojęcia dlaczego  - nie ma tam nic... Chyba że coś przeoczyłyśmy.



Poszłyśmy za to na lunch do pubu The Coach House. 



I było całkiem przyjemnie.  Ładny wystrój, miła obsługa i pieczone ziemniaki np. z fasolą czy cheddarem. Dało się zjeść. Naprawdę. Porcje były gigantyczne! 


Zachęcam do próbowania dziwnych połączeń jak ziemniak + fasola.


High Street, St Neots PE19 1JA, England