W GB pogoda była gorsza niż u nas. Dlatego chroniłyśmy się co kilka kroków przed wiatrem w kawiarniach.
Na Regent Street znalazłyśmy mały niezobowiązujący lokalik z kawą i ciastkami. Stołki barowe ustawione przy oknie dawały nam widok na ulicę.
Była to jedna z wielu kawiarni na tej ulicy. Wszystkie wypełnione po brzegi ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz