Lista Blogów Kulinarnych

niedziela, 31 stycznia 2016

Sandacz - najlepszy jakiego jedliśmy!



Wycieczka statkiem z Giżycka na Wyspę Kormoranów - a właściwie dookoła tej wyspy. Widok jak znad Amazonki. Wypalona ziemia i suche drzewa z gniazdami kormoranów. A potem nagroda. Przyrządzony w kambuzie sandacz pierwszej świeżości. Prosty przepis, wielki efekt.




piątek, 22 stycznia 2016

Małe smażone okonki - najlepsze na świecie


Rewelacyjne małe okonki. Małe, a nawet malutkie. Lepsze niż fritto misto. Tak świeże i delikatne.
Tylko w Węgorzewie! Bar Mazurski przy ul. Zamkowej. Niepozorny, lecz absolutnie godny polecenia.


Chłodnik z botwiny. Cudownie dobry.


Zupa rybna. Od razu czuć, że na kilku gatunkach ryb. Najzwyczajniej dobra.


Specjalność baru: smażona ryba. Na dole w sklepie rybnym jest do kupienia arcyświeża.
Ach, ten sandacz... szczupak...okoń (tym razem duży).


Bukiet surówek nader zjadliwych.


niedziela, 15 listopada 2015

Mazurskie smaki

Smażalnia "U Rybaka" znajduje się tuż obok ruin śluz Kanału Mazurskiego. W menu przede wszystkim świeże ryby. Smażone filety z okonia, sielawy, szczupaka i sandacza. Prosto i bez wydziwiania. Mniammm.

niedziela, 27 września 2015

Bliny z sosem kurkowym



Zwiedzając galerię fotograficzną na Starym Rynku w mieście Łodzi (Bałuty) wstąpiliśmy do restauracji "Analogia". Sam pomysł kart bardzo ciekawy - połączenie kuchni narodowości zamieszkujących Łódź. Ale jedzenie takie sobie, bez większego wyrazu. Nie trują na pewno, ale i nie radują podniebienia. Z tego wszystkiego sos kurkowy wielce udany. Dalej pisać szkoda czasu.


środa, 16 września 2015

Kartacze - mistrzostwo świata


Banie Mazurskie. Jest tu prawdziwy bar wiejski,  nieudający niczego innego.  Bez zadęć i odbić - uczciwe jedzenie bardziej domowe niż barowe. Bar posiada nagrodę przyznaną za zasługi na polu przygotowywania kartaczy. Nagroda przyznana słusznie, porcja kartaczy też słuszna. Bar jest w budynku prawdziwego młyna, zachowany jest pod sufitem wał napędowy. Warto wpaść, kartacze w barze "Młyn" czekają. Mniam.... i kompot dobry...





środa, 9 września 2015

Najlepsze lody w Polsce?

Banie Mazurskie. A w nich przy głównej ulicy kiosk z lodami tradycyjnymi. Bez emulgatorów, kolorantów itd. Lody kakaowe nie są czekoladowe, lody waniliowe są na śmietance i czuć w nich delikatnie żółtko z jajka, które zniosła kura podwórzowa. Nie było rady, dokładka jedynym wyjściem. Lody są właściwie autorskie, robi je od początku jedna osoba - założycielka firmy. Starszym w latach przypomną czasy rzewnej młodości i dzieciństwa. Lody, po prostu lody, bez przekłamań i udziwnień. Warto podjechać, czynne do końca września. Mniam!


niedziela, 12 lipca 2015

Leniwe popołudnie w Bydgoszczy


Leniwe letnie popołudnie w Bydgoszczy. Usiedliśmy w bardzo ładnym miejscu - niedawno wybudowanej Przystani - niekłamane gratulacje dla architekta. Z tarasu widok na budynek opery (też niebanalna architektura) i Brdę z pływającymi po niej łódkami. Obok wielki masyw czerwonej cegły - kratownica ścian magazynów. Bardzo urokliwy zakątek. A i chłodnik okazał się nader zjadliwy...