Nie lubię sieciówek. I tych z ubraniami, i tych z jedzeniem czy kawą. Jednak przy okazji wycieczki do Wrocławia wybraliśmy się do Starbucksa - jednego z dwóch na świecie (2 jest w Amsterdamie), które niczym nie przypominają sieciowej kawiarni.
To jedna z najładniejszych kawiarni jakie widziałam. Wybór kaw znakomity. Oprócz tych, które są we wszystkich Starbucksach, we wrocławskim jest kilka wyselekcjonowanych, które zadowolą nawet wybredne podniebienia.
Oczywiście te specjalne kawy są odpowiednio droższe, ale jak mówią niektórzy, raz się żyje!