Jak jestem w Berlinie zawsze zamawiam kanapki ze śledziem czy inne potrawy ze śledziem w roli głównej. Niemcy naprawdę potrafią go przygotować.
Wybrałyśmy nadrzeczną typową niemiecką knajpę. Śledzie były pyszne i ten w śmietanie i ten marynowany (jednak inaczej niż u nas). Ziemniaki też.
Za to zupa z soczewicy - coś okropnego. Była tak słona, że nie dało się jej zjeść. Jestem przekonana, że ktoś przez pomyłkę zamiast szczypty soli, wsypał opakowanie soli do garnka. Do tego słony boczek.... Nie dało się zjeść.
Dlatego jeśli już to tylko śledź i sałatka ziemniaczana :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz